piątek, 16 stycznia 2015

Rozrywka dla bogatych czyli Egmont i zapowiedzi

Cześć

          Wydawnictwo Egmont zapowiedziało, że w tym roku wydawać będzie nowe komiksy z uniwersum DC, podzielone na kilka kolekcji: DC Deluxe, Vertigo i Nowe DC Comics. Ukazywać się mają i klasyczne i najnowsze serie, dzięki czemu polski czytelnik ma być na bieżąco. Na rynku do końca roku ma się pokazać ponad czterdzieści nowych tytułów, podzielonych odpowiednio na powyższe serie.






          W DC Deluxe znajdziemy mnóstwo klasyki i dosłownie obowiązkowe tytuły dla każdego fana. Od kwietnia co miesiąc pojawiać się będzie nowy tom. Możemy się spodziewać takich komiksów jak Superman: Red Son, Batman: Earth One, Idenity Crisis czy New Fontier.
W kolekcji Nowe DC Comics, w której wydawane będą komiksy o najnowszych przygodach herosów, zobaczymy nie tylko kontynuację takich serii jak Batman albo All Star Western. Oprócz tego Egmont oferuje nam całkowicie nowe serie: Justice League of America, Shazam oraz Superman: Unchained.
W ostatniej z kolekcji, Vertigo, dostaniemy dwie świetne, klasyczne serie: Amerykański Wampir i Baśnie. Do tego kontynuowane będą serie Sandman i Lucyfer.


          Przy takiej ilości zapowiedzi nasuwa mi się jedno pytanie: kogo stać będzie, by kupić wszystkie tomy? Każdy fan komiksów może potwierdzić, że to miłość głęboka, często głębsza od naszych kieszeni. Przy takiej częstotliwości jak i cenach może nas być po prostu nie stać, by kupować kolejne tomy każdej z serii, która nas interesuje, co czasem może być dla nas raniące. W końcu wybieranie między seriami, które chcemy przeczytać to często jak wybieranie ulubionego dziecka. A przy takich cenach myślę, że większość z nas jednak musi wybierać: kupić Sandmana czy Lucyfera? Amerykańskiego Wampira czy Supermana? Wystarczy popatrzeć na aktualnie wychodzącego Sandmana; cena za jeden tom to około osiemdziesiąt złotych.


          Mimo że wielu z nas niewątpliwie chciałoby tarzać się w komiksach, mieć ich całą armię stojącą na półkach to jestem świadoma, że często pomiędzy nami a tymi marzeniami stoi bariera zbudowana z grubego muru. Bariera stworzona z naszych marnych oszczędności i zbyt wielu rzeczy na ciągnącej się kilometrami liście "do kupienia". Pozostaje nam więc tylko wpatrywać się w niebo w poszukiwaniu spadających gwiazd i z każdą z nich wypowiadać jedno, jedyne życzenie: niech ceny komiksów w końcu spadną. Chociaż troszeczkę. Może kiedyś się spełni.


A co do mnie? Ja mam zamiar zaopatrywać się w choć kilka z serii wydawanych w tym roku. Kusi Amerykański Wampir, kusi Superman: Red Son, kusi Batman: Earth One. Kusi wszystko, szczerze mówiąc.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz